Strzelał i uśmiercał zwierzęta. Tuż przed procesem zbiegł z sądu

Strzelał do niewinnych zwierząt fot.: TOZ Wrocław

Zobacz wszystkie zdjęcia w galerii

Strzelał i zabijał zwierzęta, bo mu przeszkadzały. W poniedziałek miał ruszyć proces Zbigniewa C. z Jugowa, lecz w ostatniej chwili wziął on nogi za pas.

Mężczyzna miał strzelać do okolicznych psów i kotów od niemalże roku. Wówczas sprawy w swoje ręce postanowiła wziąć sąsiadka oskarżonego pani Małgorzata, która niezwłocznie zawiadomiła inspektorów Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami z Wrocławia. Jak poinformowała kobieta, mężczyzna strzelał do zwierząt sąsiadów z wiatrówki bez wyraźnego powodu. Prokuratura ustaliła, że w przeciągu roku mężczyzna strzelał pięciokrotnie. Niekiedy chybił, czasami zwierzę udało się odratować, niestety dwa strzały okazały się śmiertelne. Chcący wcielić się w rolę myśliwego Zbigniew C. w lipcu zabił kotkę, a w sierpniu psa. Tłumaczył później, że strzelał do zwierząt, ponieważ przeszkadzało mu ich szczekanie i miauczenie.

Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami złożyło zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa do Prokuratory Rejonowej w Kłodzku. Mimo że postępowanie przygotowawcze trwało aż dziewięć miesięcy, to ostatecznie Zbigniewa C. oskarżono o zabijanie zwierząt. Jego proces miał ruszyć w poniedziałek 6 lipca, ale został odroczony. Mężczyzna bowiem uciekł z sądu. Kolejna rozprawa odbędzie się 15 września. - Mężczyzna oskarżony jest o zabójstwo lub próbę zabójstwa pięciorga zwierząt z broni pneumatycznej kal.4,5 mm - informuje TOZ Wrocław. Prokurator wydał także nakaz przeszukania posesji oskarżonego, na której znaleziono dwie bronie z amunicją i strzelnicę. Zbigniew C. nie miał jednak pozwolenia na posiadanie broni.

Oskarżonemu grozi do dwóch lat pozbawienia wolności oraz kara grzywny do 100 tys. złotych. Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami występuje w roli oskarżyciela posiłkowego i chce dla sprawcy kary bezwzględnego więzienia.

em24.pl/Sandra Szemelak